PostWysłany: Sob 13:52, 23 Sty 2010   Temat postu:
harry poterr


super obrazeczki ładne

  PostWysłany: Czw 20:02, 11 Cze 2009   Temat postu: Reksio i Atlantyda rozdział
Spidi


Super Very Happy Very Happy

  PostWysłany: Nie 19:34, 21 Wrz 2008   Temat postu: Reksio i Atlantyda rozdział
Euresanda


Rozdział 5 : Wnioski, Postanowienia i wspólna gra.


Jak to nic!? – Protestował Kogut – Kornelek wyraźnie usłyszał, że ci ludzie znajdują się 3000 kilometrów od miejsca w którym znajdowało się kiedyś Mu!
Musieli wiedzieć coś o Mu! – Mówił Kornelek – Skoro podali jego nazwę. Kretes poleciał dokładnie tam gdzie podali!
Niekoniecznie – Przerwała mu Kari - Mata - Nie podali kierunku! Nie powiedzieli 3000 kilometrów na wschód od Mu! Albo na Północ!
Jesteś genialna Kari - Mato - Pochwalił ją Reksio – Czemu wcześniej o tym nie pomyśleliśmy?
Nie wiem ale czas działać - Mówił Kogut – Trzeba wyruszyć jeszcze raz! Tym razem we wszystkie kierunki świata!
O Matku! No nie wierze! Po prostu nie wierze!!! – Marudził Kretes – Czemu nie zostałem w norze z Molly !? Teraz miał bym święty spokój!
Nie marudź Kretesie! W którym kierunku poleciałeś? Będziemy mieli już ten kierunek z głowy!
Yyyy... Chyba na południe.
No to nie traćmy czasu Kretesie wsiadaj w Dryfana. Reksiu ty też! Musisz pilnować tego Kreta!
Reksio cieszył się, że poleci Dryfanem. Wcale nie stracił szansy na lot razem z Kretesem.
Potem wszedł do Dryana. Kretes już siedział na podłodze.

Wiesz jak tym się łatwo lata? – Spytał przyjaciela
Raczej skacze lub dryfuje. – Poprawił go Reksio
Mniejsza z tym! Po prostu naciskasz guzik wprowadzasz współrzędne i robisz co chcesz!
Rzeczywiście łatwo – Powiedział Reksio po wprowadzeniu współrzędnych. To co robimy? To przecież kawał drogi. Będziemy lecieć co najmniej pół dnia!
Wziąłem dwie talię kart., które dostałem od Kornelka na imieniny. Jedna jest z psami, a druga z Kretami. Którą wybierasz?
Tą z Psami. – Odpowiedział z uśmiechem Reksio – Ale w co zamierzasz grać?
W wojnę! W wojnę psów i kretów! To gramy?
Gramy!
Po pół godziny Kretes już wygrywał z Reksiem krzycząc:

Wygrywam! Wygrywam!



Po godzinie dolecieli tam gdzie mieli dolecieć.
No jesteśmy 3000 kilometrów na północ od Mu!
Nic tu nie ma - Zmartwił się Reksio – Tylko woda.
Ej! Reksiu! Mam pomysł! Tutaj mam skafandry z powietrzem. Założysz ten jeden, zanurkujesz, zobaczysz czy już utonęli i wrócisz. Dobrze?
Ale Reksio zaczął protestować mówiąc:
Nie, nie Kretesie. Zanurkuje bez skafandra. Umiem nabrać w płuca dużo powietrza i bardzo długo być pod wodą.
Jak chcesz Reksiu, ale uważaj na siebie.
Po tych słowach Reksio wskoczył do wody.


CO ZOBACZY REKSIO?
KTO ZAŁOŻYŁ TO PRZEPIĘKNE MIEJSCE?
CZY REKSIO PRZERZYJE TAKIE DŁUGIE NURKOWANIE?
TEGO DOWIECIE SIĘ Z ROZDZIAŁU SZÓSTEGO PT: ZATOPIONE KRÓLESTWO

A oto obrazek do rozdziału piątego:

  PostWysłany: Sob 10:33, 14 Cze 2008   Temat postu: Reksio i Atlantyda
Euresanda


Jest to moje pierwsze opowiadanie już dawno skończone. Zapoczątkuje ono wielki cykl o Reksiu mojego autorstwa.

Rozdział 1: Niezrozumiały sygnał.


Pewnego razu Reksio obudził się w swojej budzie. Był piękny słoneczny dzień. Reksio pomyślał o swoich wszystkich przygodach. Gdy tak myślał usłyszał pewną rozmowę.

- O Kretesie! Myślisz o tym już trzeci raz! Daj wreszcie spokój!

Reksio poszedł w kierunku z którego dochodził głos. Kretes na pewno o czymś myślał.

- Mówisz, że były trzy. Tak?

- Tak kogucie, trzy. I w każdej była ich historia.

Reksio postanowił wtrącić się do rozmowy:

- O czym mowa? - Spytał.

- Mówimy o kokokomnatach starożytnych kretonów.

- Dosyć już! Mówiłem bracie, że masz mi zbudować odbiornik radiowy. Straszna tu nuda, odkąd Play - Station się zepsuło!!! - powiedział Kornelek

-Dobrze bracie! Już projektuje tą maszynę.

Po godzinie kogut oznajmił:


No! Wreszcie skończyłem! Oto projekt odbiornika fal radiowych dla Kornelka! Trochę się nie starałem, ale da się coś odczytać. Musicie znaleźć: Moje radio, Antenę, Widły, Diesela, Drabinę, To coś od Ufo, balię i lejek!


Po zbudowaniu Odbiornika Kornelek włączył go czekając na jakiś sygnał. Ku jego zdumieniu już po pięciu minutach dał się słyszeć jakiś sygnał.

- WRRRRR... Toniemy! Wrrrrr... Jesteśmmmyyyyy Wrrr...
3000 Wrrrrrrrrrrr... KIlometrówwwwwww wwwwwwrrrrRR... Od Wrrrryyyyy MUUUuuuuuu! WRRRRRRRR...

Sygnał się skończył.



CO TYM RAZEM ZBUDUJE KOGUT?
GDZIE KARI – MATA ZECHCE PÓJŚĆ Z REKSIEM?
CZY REKSIO ZDĄŻY JESZCZE WYRUSZYĆ Z KRETESEM?
TEGO DOWIECIE SIĘ Z ROZDZIAŁU DRUGIEGO PT: DRYFAN I PIKNIK.

Rozdział 2 : Dryfan i Piknik


- I Wtedy ko ko ko polecisz. Zrozumiałeś Kretesie?

- Yno... Ttak! Ttak! - Kretes nie słuchał w ogóle i dlatego tak się jąka.

- Oooooo!!! Ko ko ko! Słyszę, że nie słuchasz Kretesie! Więc powtórzymy wszystko jeszcze ko ko ko raz!

- No nie wierze!!!!!!! Mówisz ten wykład od godziny!!! Tak wiem, wiem! Polecę 3000 kilometrów od Mu, sprawdzę co to za ludzie toną i ich wyłowię!

- A czym polecisz, Kretesie? - Spytał kogut

- Tą twoją dziwną maszyną!

- Doskokokonale! Oto jest projekt Dryfana! Mu przecież jest w wodzie...




- Było sto lat temu!!! - Przerwał mu Kretes

- Niech ci będzie Kretesie! Mu było w wodzie, więc Dryfan musi być idealnie przystosowany do wody. Więc wymyśliłem, że na dole będzie beczka, która będzie częścią zanurzoną, natomiast pralka...

Reksio siedział na progu warsztatu przysłuchując się całej scenie. Chciał wyruszyć razem z Kretesem, ale wiedział, że musi iść na piknik z Kari - Matą - Hari.

- ...jest częścią, w której można sobie spokojnie siedzieć. Wiosło i grabie wiosłują jakby nie było wiatru.

- Reksiu! Choć ze mną na ten piknik! - Zawołała go Kari - Mata. Jest taka ładna pogoda!


Gdy Reksio dotarł na łąkę ( gdzie miał się zacząć piknik ) Kogut ciągle snuł swój niekończący się wykład o Dryfanie. Tą właśnie myślą pocieszał się Reksio. Może jak wróci z Kari - Matą do domu kogut będzie jeszcze snuł swój niesamowicie długi wykład o Dryfanie i Reksio będzie miał szansę załapać się na podróż razem z Kretesem? Jednak gdy wrócił do domu razem z Kari - Matą było już 30 minut po tym jak Kretes wyruszył. Reksio bardzo posmutniał. Położył się w budzie i zasnął.

CO ZOBACZY REKSIO?
CO KRET WYCIĄGNIE Z KIESZENI?
CZEMU NAGLE WSZYSTKO ZACZĘŁO SIĘ ROZMAZYWAĆ?
TEGO DOWIECIE SIĘ Z ROZDZIAŁU TRZECIEGO PT: SEN

Rozdział 3 : Sen

Reksio nie wiedział gdzie się znalazł. Stał w kolorowej przestrzeni. Było tylko jedno miejsce koloru niebieskiego. W tym właśnie kierunku skierował się Reksio. Nagle Znalazł się w powietrzu. Wszystko zmieniło swoją barwę i już patrzał z góry na jakiegoś kreta wychodzącego z wody. Nie widział nic dokładnie, bo był bardzo wysoko. Kret wyszedł z wody i wyciągnął coś z kieszeni. Przycisnął to sobie do serca po czym schował ponownie do kieszeni. Zza krzaków wyskoczyły dwa inne krety. Rozglądnęły się szybko i powiedziały coś do kreta, który wyszedł z wody. Potem krety już we trójkę znowu weszły w krzaki. W tym właśnie momencie wszystko zaczęło się rozmazywać. Tak jakby ktoś go szturchał. Reksio nie mylił się, ponieważ ktoś szturchał go naprawdę.




KTO SZTURCHAŁ REKSIA?
CO ZOBACZYŁ KRETES?
CZEMU DRYFAN MA AKURAT TAKĄ NAZWĘ?
TEGO DOWIECIE SIĘ Z ROZDZIAŁU CZWARTEGO PT: POWRÓT KRETESA

Rozdział 4 : Powrót Kretesa

To była Kari - Mata.

Reksiu! Reksiu! Obudź się wreszcie! Kogut mówił nam, że Kretes wróci za pięć minut! Musisz to zobaczyć! Kornelek poradził mi żebym natychmiast cię obudziła, bo widział jak Kogut z Kretesem budowali Dryfana i mówił, że Dryfan jest piękny!
Dobrze. Ale skąd Kogut wiedział, że Kretes wróci za pięć minut?
Podobno zbudował jakąś maszynę dzięki, której wie co się kiedy stanie!
To dobrze Kari – Mato. Nie spodziewałem się, że Kogut zbuduje coś takiego!

Wyszli z budy Reksia i poszli tam, gdzie czekały na nich oba koguty.



No ko ko ko! Jesteście! Już myślałem że będziecie się grzebać trzy godziny i nie zdążycie zobaczyć jak Kretes ląduje!

Istotnie. Za pięć minut Dryfan pokazał się na horyzoncie .

Ale Kogucie! – Zaczęła Kari - Mata – On nie leci! On skacze!
Istotnie Kari – Mato. Dryfan został zrobiony tak, by na lądzie skakać, a w wodzie spokojnie dryfować. Stąd nazwa.
Ale Kogucie! – Zaczął Reksio – Przecież beczka, która jest zamontowana do Dryfana nie może być przecież w dwóch miejscach na raz! Przecież ona jest i w Dryfanie i za tobą!
Miałem drugą beczkę – Powiedział Kornelek – Dałem ją Kretesowi, a ta tu stoi.

Po kilku minutach Kretes w Dryfanie wylądował przy nich. Wyszedł z machiny i zaczął rozglądać się dookoła.

I jak? – Zapytał Kogut – Znalazłeś ich? A może zobaczyłeś coś w wodzie?


Nic. Nic nie widziałem. Nic. Pustka. Tylko woda.




DLACZEGO KRETES NIC NIE ZOBACZYŁ?
W CO ZDECYDUJĄ SIĘ ZAGRAĆ BOHATEROWIE?
CZY REKSIO ZGODZI SIĘ ZAŁOŻYĆ NA SIEBIE SKAFANDER?
TEGO DOWIECIE SIĘ Z ROZDZIAŁU PIĄTEGO PT: WNIOSKI, POSTANOWIENIA I WSPÓLNA GRA

Tyle na dzisiaj.
Całość posiada 32 rozdziały oraz epilog.
Spis Treści

Rozdział 1: Niezrozumiały sygnał
Rozdział 2 : Dryfan i Piknik
Rozdział 3 : Sen
Rozdział 4 : Powrót Kretesa
Rozdział 5 : Wnioski, Postanowienia i wspólna gra
Rozdział 6 : Zatopione Królestwo
Rozdział 7 : Kurolina
Rozdział 8 : Rendel
Rozdział 9 : AntyK
Rozdział 10 : Czas Słońca
Rozdział 11 : Gdzie jest Reksio?
Rozdział 12 : Czym zapłacić za bułki?
Rozdział 13 : Dwie gazety, Dwa święta i Dwaj Bohaterowie
Rozdział 14 : Wyjaśnienia
Rozdział 15 : Święta
Rozdział 16 : Spotkanie
Rozdział 17 : Co wymyślił Rendel?
Rozdział 18 : Walka
Rozdział 19 : I po wszystkim
Rozdział 20 : Najpotworniejszy plan i zalane zdjęcie
Rozdział 21: Tawerna i tajemniczy jegomość
Rozdział 22 : Helikopter
Rozdział 23 : Laser Niepamięci i Potworny Kraken
Rozdział 24 : Wioska i Hipero – Kanolix – Rex
Rozdział 25 : Pies, Kot i Kret
Rozdział 26 : Niespodzianka i Królowa
Rozdział 27: Bardzo smutna scena w Atlantydzie
Rozdział 28: Więzienie i tajemnica snu
Rozdział 29: List, Telefon i Wyzwanie
Rozdział 30: Ostateczna próba cz. 1
Rozdział 31: Pierwszy dzień w innym wymiarze
Rozdział 32: Ostateczna próba cz. 2
Epilog


Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin